Owszem, wypowiedzi osób w sondzie ulicznej były stygmatyzujące i niefajne. Jednak Feder co najwyżej umożliwił tym ludziom wypowiedzenie się, zaś prowadzący w studiu SAMI osobiście naśmiewali się z BTSowca. Oni zostali, a on za nagranie ludzi z ulicy poleciał. Gdzie tu sprawiedliwość? Inna sprawa: taki reporter znajduje się między młotem a kowadłem. Zrobiłby ugrzeczniony materiał, to "góra" mogłaby go w ogóle nie przyjąć do emisji, bo byłby nijaki. Zrobił, jaki zrobił - poleciał.
Patryk2020-01-31 19:30
00
A on myślał że to tacy porządni ,uczciwi profesjonaliści - "nic nie uczy tak jak życie"
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Adam Feder o zwolnieniu z „Dzień dobry TVN”: zrzucanie z sań nie jest elegancką taktyką radzenia sobie z kryzysem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
Owszem, wypowiedzi osób w sondzie ulicznej były stygmatyzujące i niefajne. Jednak Feder co najwyżej umożliwił tym ludziom wypowiedzenie się, zaś prowadzący w studiu SAMI osobiście naśmiewali się z BTSowca. Oni zostali, a on za nagranie ludzi z ulicy poleciał. Gdzie tu sprawiedliwość?
Inna sprawa: taki reporter znajduje się między młotem a kowadłem. Zrobiłby ugrzeczniony materiał, to "góra" mogłaby go w ogóle nie przyjąć do emisji, bo byłby nijaki. Zrobił, jaki zrobił - poleciał.
A on myślał że to tacy porządni ,uczciwi profesjonaliści - "nic nie uczy tak jak życie"
Magda! miej honor, weź to na klatę.