Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dzieci od słodyczy wolą urządzenia mobilne
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Współczuję ludziom urodzonym po 2000 roku, dzieciństwo i okres dojrzewania zmarnowane na mediach społecznościowych i smartfonach. Komunikacyjny 'fast-food' zaspokaja głód informacji i przez chwilę dostarcza rozrywki, przez chwilę? Czy może przez cały czas? Chyba zdecydowanie zaczyna dominować ta druga opcja. To właśnie te dwie rzeczy zwiększają ryzyko depresji wśród młodych ludzi, to one powodują problemy z dialogiem, kłopoty z koncentracją na zajęciach, to one spowodowały, że nastolatki bardziej zaczęły być podatne na popadanie w kompleksy. Całe życie otoczeni smart technologiami i cyfryzacją - dziękuję bardzo, ja się w takim świecie nie odnajduje i mówię to z perspektywy człowieka dorosłego, który pamięta czasy zwykłych komórek, pamięta czasy bez Facebooka, Instagrama i powiem wprost - były to czasy nieporównywalnie lepsze, owszem było trochę biedniej, ale więcej było tego szczęścia na twarzach ludzi, ludzie preferowali kontakty osobiste, spotykali się częściej czy to w rodzinach czy na spotkaniach towarzyskich i nie towarzyszyły im żadne urządzenia elektroniczne, była naturalność i szczerość i to wystarczało. Dziś każdy musi być podpięty do sieci, każdy musi być zakładnikiem tzw. społeczeństwa informacyjnego, byś przypadkiem niczego w sieci nie przegapił, może i niczego nie przegapisz, ale życie ci przeleci i cały twój czas na bzdetach. Jeden mur zburzyliśmy w 1989 roku, drugi sobie budujemy między sobą nawzajem, a jest nim mur cyfrowo-technologiczny oddzielający nas od rodzinności, od tradycji, od wiary na rzecz nieustannej gonitwy i dzikiego nieznającego litości postępu-podstępu, którego zapoczątkowały smartfony i media społecznościowe jak chociażby Facebook i Instagram. Od gdzieś 2012 roku sami na własne życzenie odgradzamy się od siebie nawzajem właśnie takim murem, nie jest on widoczny a dzieli nas jak cholera, w tym także poglądowo.
Jak reklamować słodycze, to tylko z Biteme!Concept - https://bitemeconcept.pl/portfolio/
Święta prawda. Dlatego nie mam żadnego fejsbuka i nie odczuwam jego braku...