Sztuka dla sztuki. Nie dość, że rowerzyści nie będą wykupywać ubezpieczenia to jeszcze nikt nie używa dzwonka żeby na drodze dzwonić na jadące auta. Wczoraj rowerzystkę, która jechała przepisowo dwóch bandytów w biały dzień zepchnęło z roweru i walczy o życie w szpitalu. W tym kraju to trzeba wprowadzić prawo do odstrzeliwania ludzkiego ścierwa a nie nowe dzwonki i ubezpieczenia.
Właśnie wyjaśniłeś czemu ten produkt jest potrzebny. Nikt nie dzwoni na jadące auta, to prawda. Bo po co? I tak żaden kierowca by tego dzwonienia nie usłyszał. A dzięki SmartBell usłyszy. Rozwiązania powstrzymujące bandytów to inna bajka i inny problem i żaden sposób nie powinien wpływać na ocenę tego projektu. Zwłaszcza, że stoi za nim wielka marka, a nie start-up kolegi, co dał logo do filmu zgłoszeniowego. Co do używania ubezpieczeń rowerowych czy rzeczonego dzwonka; strasznie Twoja opinia przypomina ludzi narzekających kilka lat temu na kosze na psie kupy i akcje nawołujące do sprzątania po swoich pupilach: - że strata czasu i pieniędzy i u nas to się nie przyjmie. A teraz starsze panie popylają z torebeczkami i sprzątają aż miło, a to miała być ta "betonowa grupa". Ja pewnie tego dzwonka, jeśli Axa go wypuści, nie zainstaluję. Ale pewnie zainstaluje go na rowerze córki.
kubon2017-06-27 17:49
00
Po pierwsze i najważniejsze - ten projekt nie ma prawa działać w praktyce i w tym sensie symbolizuje to, co reklamie najgorsze - wykorzystywanie ważnych problemów społecznych, po pozorem rozwiązywania ich, z pełną świadomością, że są niemożliwe do zrealizowania, tylko w celu osiągnięcia korzyści wizerunkowej. To jest prawie tak samo moralnie odrażające, jak zeszłoroczny projekt "I see you" agencji Grey Singapore.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dyrektorki kreatywne FCB Warsaw: „Smart Bell” wymagał od nas wyjścia poza swoje kompetencje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Właśnie wyjaśniłeś czemu ten produkt jest potrzebny. Nikt nie dzwoni na jadące auta, to prawda. Bo po co? I tak żaden kierowca by tego dzwonienia nie usłyszał. A dzięki SmartBell usłyszy.
Rozwiązania powstrzymujące bandytów to inna bajka i inny problem i żaden sposób nie powinien wpływać na ocenę tego projektu. Zwłaszcza, że stoi za nim wielka marka, a nie start-up kolegi, co dał logo do filmu zgłoszeniowego.
Co do używania ubezpieczeń rowerowych czy rzeczonego dzwonka; strasznie Twoja opinia przypomina ludzi narzekających kilka lat temu na kosze na psie kupy i akcje nawołujące do sprzątania po swoich pupilach: - że strata czasu i pieniędzy i u nas to się nie przyjmie. A teraz starsze panie popylają z torebeczkami i sprzątają aż miło, a to miała być ta "betonowa grupa".
Ja pewnie tego dzwonka, jeśli Axa go wypuści, nie zainstaluję. Ale pewnie zainstaluje go na rowerze córki.
Po pierwsze i najważniejsze - ten projekt nie ma prawa działać w praktyce i w tym sensie symbolizuje to, co reklamie najgorsze - wykorzystywanie ważnych problemów społecznych, po pozorem rozwiązywania ich, z pełną świadomością, że są niemożliwe do zrealizowania, tylko w celu osiągnięcia korzyści wizerunkowej. To jest prawie tak samo moralnie odrażające, jak zeszłoroczny projekt "I see you" agencji Grey Singapore.