Oczywiście żałosne jest teraz pastwienie się nad tą agencją aby w dobrym świetle przedstawić procedury w swojej i zagwarantować że "u mnie to coś takiego..." itd Ale... jest to jakiś smutny znak czasów, skretyniałe memy, głupkowate, "zabawne" wpisy facebookowe - gdzie niby błyskotliwość trzy kroki przed inteligencją i wiedzą maszeruje... oczywiście oburzające jest użycie zdjęcia opozycjonistów, oczywiście do dzisiaj część osób nie ma pojęcia "o co ta cała afera" ale to właśnie znak czasów: na kolanie przygotowany "content", nie moje zdjęcie, zabawny tekścik - i już - robota odwalona. Dzisiaj jeszcze funkcjonuje, jutro trzeba następne wygenerować. Wiem że to narzekanie sprowadza się do krytyki "social mediów" w ogóle, ale jest w tym wszystkim coś drażniącego. Coś promującego lenistwo, tępą beztroskę, kradzież, łażenie na skróty. Efekty bywają takie jak tutaj.
nik2015-08-20 10:44
00
"Dziś" wszyscy krytykują i są najmądrzejsi - "jutro" będzie coś nowego i nikt nie będzie pamiętał. A marka "W-Ż" wróciła do świadomości użytkowników-klientów i sprzedaż wzrośnie. Czy nie o to chodziło w tej "szokującej" akcji?
ok2015-08-20 10:54
00
Moim zdaniem nie jest to pomyłka a celowe działanie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Duże zaniedbania i marne perspektywy agencji winnej błędu na fanpage’u Żytniej (komentarze)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (36)
WASZE KOMENTARZE
Oczywiście żałosne jest teraz pastwienie się nad tą agencją aby w dobrym świetle przedstawić procedury w swojej i zagwarantować że "u mnie to coś takiego..." itd
Ale...
jest to jakiś smutny znak czasów, skretyniałe memy, głupkowate, "zabawne" wpisy facebookowe - gdzie niby błyskotliwość trzy kroki przed inteligencją i wiedzą maszeruje... oczywiście oburzające jest użycie zdjęcia opozycjonistów, oczywiście do dzisiaj część osób nie ma pojęcia "o co ta cała afera" ale to właśnie znak czasów: na kolanie przygotowany "content", nie moje zdjęcie, zabawny tekścik - i już - robota odwalona. Dzisiaj jeszcze funkcjonuje, jutro trzeba następne wygenerować. Wiem że to narzekanie sprowadza się do krytyki "social mediów" w ogóle, ale jest w tym wszystkim coś drażniącego. Coś promującego lenistwo, tępą beztroskę, kradzież, łażenie na skróty.
Efekty bywają takie jak tutaj.
"Dziś" wszyscy krytykują i są najmądrzejsi - "jutro" będzie coś nowego i nikt nie będzie pamiętał.
A marka "W-Ż" wróciła do świadomości użytkowników-klientów i sprzedaż wzrośnie. Czy nie o to chodziło w tej "szokującej" akcji?
Moim zdaniem nie jest to pomyłka a celowe działanie.