To jest koniec mediów publicznych. Etatowi politycy będą nudzić. Programy publiczne będą oglądali i słuchali nieliczni a rozmnożą się setki nowych dyrektorów. To czarny dzień programów skierowanych do zwykłych ludzi także wyborców PIS-u. Niedługo wszystko zostanie zlikwidowane lub mocno ograniczone. Jest kilka przykładów innych krajów np. Czech. To jest pogrzeb.

Proponuję w tej ustawie artykuł o telefonach widzów do studia emitowanych z taśmy - posunąć się już do takiego czegoś to hańba.

opłata do "strawienia " to 10 zł i tyle...