Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polska Press reaktywuje Instytut Dziennikarstwa. Na jego czele Dorota Kania
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (71)
WASZE KOMENTARZE
Ale patologii nie zwalcza się pomówieniami.
pisząc to miałem na myśli zdjęcie z wczoraj (przez wiele godzin), które było wyjątkowo niekorzystnym dla niej zbliżeniem. Teraz jest pozowane i jest ok. Byle leszcze zmieniają jakąś agencje PR na co innego to chodzi w WM foto niemalże z wielogodzinnej sesji. Kanię zwykło się dawać albo w swetrze z jakimś kijem podczas urlopu (z prywatnego FB bez pytania o zgodę, ale co tam), albo powiększając tak by było widać pory skórne na twarzy.
Trochę uczciwości poprosimy.
To nie były pomówienia, gdyby Kania miała siłę i zorganizowała biegłych którzy opisaliby dłużej układ postkomunistyczny, ale naukowo to Straburg rozpatrzyłby to inaczej. Windy do nieba czyli tuż po studiach na stanowisko naczelnej pisemka wydawanego z cudzych tekstów raz na miesiąc, ale za to fucha stabilna na 20-30 lat (tak, we współczesnej Polsce), są widoczne gołym okiem. Na studiach odezwie się raz albo dwa przy obowiązkowym referacie, kompetencje poniżej przeciętnej, no ale tatuś z układami w okołopaństwowej strukturze (Uniwerystet, fundacyjki, którym jak się odbierze rok dotacji z ministerstwa to jest darcie mor.dy na całą Europę)