Czy "kampania oszczerstw" jest w cudzysłowu żeby nie publikować sprostowań które hurtowo ukazują się na WM?

Czy "kampania oszczerstw" w cudzysłowu to wybieg żeby nie pisać sprostowań jakie hurtowo ostatnio musieliście publikować?

Czyli kłamstwo na kłamstwie
1. Krzysiek niczego nie przerwał, bo wywiadu jeszcze nie było
2. Niczego nie ukradł, bo kulturalnie zapytał, czy Tusk wypowie się POTEM (po rozmowie z Pachołkiem)
3. Ta zakłamana pseudo-dziennikarka, która przez lata wykorzystywała go, wysyłała go na nagrania (podczas gdy sama delektowała się kawą), nieustannie kradła newsy od kolegów i koleżanek ma jeszcze czelność w ogóle się wypowiadać?
4. O Stowarzyszeniu już wiemy, że nie znają języka polskiego - jakby znali, to by nie pisali tych głupot