Całe to towarzystwo z publicznej będzie objęte wielkim wstydem, ich dzieci będą się wypierać rodziców... Tak jak teraz wielu wstydzi się co robili przodkowie w PRL...

Pani Dominika próbuje wmówić naiwniakom na Twitterze, że to są zrzuty twittów, a nie wiadomości z komunikatora... Idzie jej podobnie jak poszło z opanowaniem prawidłowej dykcji.

Tak to jest jak się likwiduje trójpodział władz. A zaczęło sie, kiedy dziennikarze zaczęli pchać się do polityki. Teraz mamy "czwarta władze" skarlałych pismaków bez władzy, honoru i autorytetu.