najnowszy film: Furia -- Fury 2014 Pod koniec II wojny światowej, w kwietniu 1945 roku, wojska alianckie przygotowują swój ostateczny atak na europejskim teatrze wojny.
lop2014-10-28 14:47
00
A jako dodatek, zamiast tandetnych japonek albo skłądanych toreb na zakupy, moherowe berety...
nik2014-10-28 18:35
00
Kupiłem gazetę przypadkiem - chciałem kupić Gościa Niedzielnego, ale nie było i sprzedawca "wcisnął" mi "Dobry tydzień" mówiąc, że to to samo i że tanie, bo pierwszy numer. Czy mnie bardzo obchodzi czy Małgorzata ochrzci dziecko w Watykanie, i że Sebastian jest gotów założyć rodzinę? Życząc dobrze tym ludziom, aż tak bardzo nie ciekawią mnie te fakty. Przecież aktorka czy śpiewak mają prawo do odrobiny prywatności. Zapewne są ludzie, których to wszystko fascynuje. Mnie nie. Cierpię gdy narzuca mi się celebrytów tylko dlatego, że są celebrytami. Wolę wywiady z uczonymi, filozofami, profesorami - ludźmi, którzy mają "coś" do powiedzenia. Cierpię gdy widzę programy typu "Świat się kręci". Ubolewam, że jesteśmy tacy płytcy, że tak nam niewiele potrzeba. Błagam o ambitniejsze gazety, programy, wzorce, itp.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
“Dobry Tydzień” - tygodnik o religii i gwiazdach od Bauera. Odniesie sukces rynkowy? (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (35)
WASZE KOMENTARZE
Hity Kina z Sieci http://tvline.pl/
najnowszy film: Furia -- Fury 2014 Pod koniec II wojny światowej, w kwietniu 1945 roku, wojska alianckie przygotowują swój ostateczny atak na europejskim teatrze wojny.
A jako dodatek, zamiast tandetnych japonek albo skłądanych toreb na zakupy, moherowe berety...
Kupiłem gazetę przypadkiem - chciałem kupić Gościa Niedzielnego, ale nie było i sprzedawca "wcisnął" mi "Dobry tydzień" mówiąc, że to to samo i że tanie, bo pierwszy numer. Czy mnie bardzo obchodzi czy Małgorzata ochrzci dziecko w Watykanie, i że Sebastian jest gotów założyć rodzinę? Życząc dobrze tym ludziom, aż tak bardzo nie ciekawią mnie te fakty. Przecież aktorka czy śpiewak mają prawo do odrobiny prywatności. Zapewne są ludzie, których to wszystko fascynuje. Mnie nie. Cierpię gdy narzuca mi się celebrytów tylko dlatego, że są celebrytami. Wolę wywiady z uczonymi, filozofami, profesorami - ludźmi, którzy mają "coś" do powiedzenia. Cierpię gdy widzę programy typu "Świat się kręci". Ubolewam, że jesteśmy tacy płytcy, że tak nam niewiele potrzeba. Błagam o ambitniejsze gazety, programy, wzorce, itp.