Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polacy krytykują Disney+. „Za brak lektora nie mam zamiaru płacić”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (50)
WASZE KOMENTARZE
I tak właśnie Irlandczycy przez 800 lat angielskiego ucisku sprowadzili na krawędź wymarcia język ojczyzny. Na zachodnim wybrzeżu Irlandii znajdują się niewielkie obszary lądu zwane Gaeltachtami, gdzie mówi się językiem irlandzkim gaelickim, a ich obszar kurczy się z roku na rok. Obecnie najbardziej zagrożonym wyginięciem językiem jest język Ainu, jakim posługiwali się Ajnowie, zamieszkujący północne wyspy wchodzące w skład Japonii. Obecnie liczba osób posługujących się językiem Ainu jest prawdopodobnie jednocyfrowa, a wszystkie są w podeszłym wieku. W dzisiejszych czasach języki wymierają szybciej niż gatunki flory i fauny.
Czas dorosnąć i przyzwyczaić się do napisów. Lektor to komunistyczny przeżytek (zagłuszający całą warstwę dźwiękową filmu/serialu).
Bardziej przyczepiłbym się do pozycji, które w ogóle nie mają polskiego tłumaczenia (tylko angielskie napisy), np. dosyć popularne anime jakim jest "Bleach".
Wiele z tych narodów ogląda z dubbingiem, to jest dopiero dramat.