Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Producent Devil Energy Drink ma przeprosić i zapłacić 60 tys. zł za reklamę „Ona już wie co za chwilę będzie miała w ustach”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (26)
WASZE KOMENTARZE
Choć jestem tolerancyjny, to bardzo dobrze, że jakieś stowarzyszenie ich pozwało. Ta "reklama" jest prostacka + prosta. Mogę się założyć, że jeśli zrobilibyśmy burzę mózgów na budowie czy konkurs na "reklamy" z podtekstem, to w 5 minut byłyby i "lepsze" pomysły. Branża reklamowa powinna trzymać jakiś poziom. Tym "twórcom" już podziekujemy. Nie jestem zniesmaczony samą reklamą ale zażenowany, że tak niskuch lotów twórczość w ogóle funkcjonuje, że ktoś ma takie pomysły, a klient to jeszcze zatwierdza.
Nie rozumiem tej kary. Jestem kobietą i nie czuję się w żaden sposób obrażona ani poniżona. Uważam że lepsza taka, która wśród wielu osób wywoła uśmiech pod nosem niż takie, podczas oglądania których widzę za jak wielkiego kretyna mają mnie reklamodawcy. Zatrudnianie aktorów którzy podają się za lekarzy, reklamowanie suplementów diety jako "środków farmakologicznych"... Nie lepiej nałożyć kary za robienie z ludzi idiotów? I to zaszczuwanie z każdej strony środkami na przeczyszczenie, potencję, bakterie grzybicze, infekcje pochwy... Szczególnie w porze obiadowej, aż chce się wszystko zwrócić. Jakby się już uprzeć to chyba bardziej obrażają mnie reklamy które przedstawiają kobietę jako istotę której spełnieniem wszystkich marzeń jest usunąć plamy z koszuli męża i umyć 100 talerzy, dopiero wtedy ma uśmiech od ucha do ucha i czuje się spełniona... Może przydałoby się nabrać trochę dystansu? Tym bardziej że to raptem reklama na portalu społecznościowym, a na takich bardzo łatwo znaleźć dużo bardziej bardziej prostackie treści.
Święte słowa