Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Debata Kopacz-Szydło nie rozstrzygnęła o wyniku wyborów, liderki grały defensywnie (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Kamiński chciał skopacz szydło i pękł.
Merytorycznie obie Panie nie popisały się (nudno i nie na temat, "na Tymińskiego" ta ma teczkę, ta ma kartkę). Dziennikarze prowadzący zostali sprowadzeni do roli rekwizytów. Jest to smutne, niestety. Równie dobrze pytania mogły być odczytywane przez osoby wyłonione w castingu. Niedopuszczalny (u polityka) zwrot "w tym kraju" użyty przez premier E. Kopacz w końcowym wystąpieniu!!! Stylizacje: p. B. Szydło "prawie jak" A. Merkel, p. premier powinna mieć ciut niższe obcasy. Wejście i wyjście do studia dla p. Szydło: entuzjazm i młodość (to młodych trzeba przekonać, bo osoby starsze najczęściej już mają wyrobiony pogląd i wiedzą, która opcja bardziej im odpowiada), p. premier z p. marszałek - jakoś mi to nie pasowało. Podsumowując, kto się wahał przed debatą czy udać się w niedzielę do lokalu wyborczego, po debacie pewnie ze spokojnym sumieniem zostanie w domu. Chyba, że dzisiejsza debata (pyskówka?) z udziałem innych uczestników sceny politycznej jeszcze coś zmieni.
Mój typ na dzisiaj: merytorycznie wygra Petru, największe show zrobi Korwin-Mikke.
Pan Karnowski łobjektyfnie podsumował debatę. Najśmieszniejszy dowcip tej debaty.