Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polskie Radio poszerzy zasięg DAB+ dopiero w 2022 roku. „Obecne moce nie są docelowymi”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (53)
WASZE KOMENTARZE
I tak go mam, i tak za niego płacę - niezależnie od tego, czy słucham radia z internetu czy nie. W praktyce słuchanie radia nie kosztuje mnie ani grosza.
Największą wadą DAB+ jest brak minimalnych norm jakościowych dot. przepływności. W rezultacie mamy wolnoamerykankę -> upchnąć ile wlezie i kwiatki w postaci radyjek z bitrate 80-112 kbit/s (co jeszcze i tak nie jest najgorzej)... czy nawet 64kbit/s (i to MONO... cofamy się w rozwoju). W innych krajach odchodzą jeszcze większe patalogie w tym zakresie (np. stacje nadające z bitrate 24 lub 32 kbit/s -> patrz UK).
Oficjalną propagandę mówiącą o jakości zbliżonej do CD (czy nawet możliwości nadawania dźwięku przestrzennego) można wrzucić między bajki. Przez chciwość i pazerność operatorów/nadawców mamy co najwyżej jakość kiepskiej MP3-trójki. Zasięg (szczególnie w ruchu) to nieporozumienie (gdzie FM tylko lekko przyszumiało przez chwilę, tutaj mamy całkowitą utratę dźwięku). Większość tanich odbiorników DAB+ to badziewia z jednym głośniczkiem MONO.
internet/radio wieczne spory. Dajmy na to, wojna.
Pierwsze co wyłączają internet, radio było i jeszcze będzie najszybszym środkiem przekazu na odległość, prądu nie ma - baterie ale fal radiowych nie wyłączą, internet i owszem.