Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Czterech chętnych do ósmego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Realizacja w całości DVB-T w oparciu o jedną firmę Emitel nie jest zbyt bezpieczne, szczególnie w sytuacji gdy właścicielem spółki Emitel jest zagraniczna firma Alinda Capital Partners. W przypadku jakiegokolwiek „działań wojennych” możemy pozostać z dnia na dzień bez jakiejkolwiek telewizji w DVB-T.
Dostępne częstotliwości jak też pojemności multipleksu nie są z gumy. Dysponujemy bardzo ograniczonymi zasobami. Jeszcze nie tak dawno w czasach telewizji analogowej mieliśmy niespełna parę kanałów TV. Im więcej kanałów TV, tym większa konkurencyjność na rynku telewizyjnym. Proszę sobie przeanalizować do ilu grup medialnych należą obecnie dostępne kanały w DVB-T. Im więcej kanałów SD tym lepsze szanse na wejście w DVB-T nowych nadawców, którzy nie mają jeszcze swoich kanałów w NTC. Warto się zastanowić jak wyglądałby MUX-8 gdyby znalazły się w nim takie kanały TV jak DMAX, TLC, Disney Channel, Nickelodeon – Polskie odpowiedniki kanałów FTA na rynku Niemieckim.
Obecnie nie ma sensu upychać w DVB-T marnej jakości kanałów HD, bo ze względu na pojemność MUX ich jakość zawsze będzie niska. Za pięć lat, gdy w naszych domach zadomowią się odbiorniki 4K jakość HD nie będzie wystarczająca. Dlatego też lepiej na obecnym etapie rozwoju rynku telewizyjnego w Polsce pójść w większą liczbę kanałów SD od nowych nadawców TV nie będących w jakikolwiek sposób powiązanych z głównymi grupami medialnymi w Polsce.
By cieszyć się wysoką jakością technicznej emisji kanałów TV należy zwrócić uwagę na rozwój IPTV, sieci szerokopasmowych, cyfrowych telewizji kablowych, bo tylko za ich pośrednictwem uzyskamy dostęp do wysokiej jakości TV w prawdziwym HD i 4K.
W przypadku jakichkolwiek działań to pozostaje I program radia na falach długich, pozostaje satelita ponadto wchodzi się bez pytania i zajmuje obiekty nadawcze i prowizorycznie je uruchamia w bardzo prosty sposób - do odbioru dosyłu wystarczy zwykła antena satelitarna na zakotwionym statywie, zwykły transmodulator do kablówki i taki sygnał podaje się na wzmacniacz mocy. Owszem jest to prowizora, ale działa i można to w ciągu jednego dnia uruchomić. Można ominąć cały system dystrybucji, kodery operatora, a na wypadek kolaboracji i całkowitego zniszczenia infrastruktury, np. celowego zawalenia masztów są 2 metody uniezależnienia się:
1. duża liczba różnych lokalnych i regionalnych muxów niezależnych od centralnego operatora którzy będą w sytuacji kryzysowej zobowiązani włączyć centralny program na swój mux.
2. posiadanie przez armię wzmacniaczy anten i mocy na UHF umożliwiających budowę polowych stacji retransmisyjnych ( reszta, tj tymczasowy rozkładany maszt, antena do odbioru sat i człowiek do podłączenia tego jest do zorganizowania w ciągu godzin).
kretyński kraj. żeby wskoczył jakiś nowy kanał potrzeba miliony konkursów. podejrzewam że jest to na zasadzie "która firma da więcej w łape KRRiT. A miało być tak pięknie jak wchodziła naziemna TV.