Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Członek KRRiT pisze w obronie katolików i abpa Jędraszewskiego. „Żądam konstytucyjnie gwarantowanej ochrony”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (31)
WASZE KOMENTARZE
I teraz spotykaj idąc pod koloratką rozwydrzonych, często podpitych nastolatków na jakiejś uliczce w piątek wieczorem.
A dokąd to Ksiądz Wikary raczy zmierzać w piątkowe wieczory?
Precyzując: gospodynie to domena księży proboszczów, kanoników, prałatów itd. Księża wikariusze są zmuszeni szukać szczęścia w piątkowe wieczory na ciemnych uliczkach.
Nie jestem i nie byłem) księdzem, a ostatni raz w kościele byłem z dwadzieścia lat temu, co zupełnie nie przeszkadza by wyobrazić sobie sytuację dy napuszczony motloch odreagowuje swoje życiowe frustrację, bądź to przeżywa plebejski co piątkowy karnawał, mszczac się na Bogu ducha winnym 60-70 latku, który gola babe widział ostatni raz przy własnym porodzie.
To jest analogiczny mechanizm jak podczas antysemickich pogromow.