Pracownicy niech zamilkną. Dostawali grubą kasę za produkcję gry. Zrobili bubla a i tak dostali nagrody i jeszcze będą podpalać żywiciela. Nie podoba się, to spadaj...

firma ma zarząd, ma niższy, średni, wyższy szczebel zarządzania. Błędy są znane, wiadomo kto za co odpowiadał i czego nie zrobił. Firma powinna pozwalniać pracowników i wytoczyć wszystkim procesy od odszkodowanie, wyrównanie poniesionych strat i zwrot wypłaconych im pensji, bo nie wykonali swoich obowiązków należycie. To nie wina firmy, że nie spełniła obietnic tylko wina pracowników. Wina firmy natomiast, że nie robiła czystek z bezużytecznych pracownikow szybciej. Co do nadgodzin to za każdą dodatkową godzinę pracy dostali zapłatę. Wyższe stawka niż za "standardową" godzinę pracy. Firma byla pod presją mediów i graczy za przedłużający się czas produkcji i pod jeszcze większą presją kiedy zaczęli przekładać termin premiery. Internet nie zapomina. Wystarczy sprawdzić. Gdybym miał firmę produkującą gry to nikogo bym nie zatrudnił, kto pracował nie tylko nad Cyberpunkiem, ale ogólnie w okresie od pierwszej zapowiedzi tej gry. Tak dla bezpieczeństwa.

Nie mogli poczekać z premiera bo ludzie dostawali histerii i słali groźby śmierci do deweloperów. Obecne oceny na PC też są zanizone przez konsolowcow którzy masowo dają noty 1/10 dla wersji PC która działała normalnie od początku. Gra jest świetna, ale idioci sobie ubzdurali ze to będzie symulator wszystkiego i są zdziwieni że gra nie spełniła NIEREALNYCH oczekiwań.

Ta gra to niegrywalne demo.
Zupełnie inaczej wyglądała na marketingowych filmach, mimo zapewnień że jest to rzeczywista rozgrywka, a zupełnie inaczej wygląda jako produkt finalny. Dno.
Jak nie widzisz różnicy to idź do okulisty.

był puszczany na stacjach roboczych. Masz kasę to możesz sobie sprawić sprzęt o podobnych parametrach. Kto bogatemu zabroni.