Kejs CDPR będzie opisywany w książkach o zarządzaniu. Przez crunch i "uzachodnienie" organizacji doprowadzono do odejścia zespołu, który stał za sukcesem Wiedźmina. Cyberpunk nie wybija się wiele ponad inne gry produkowane przez wielkie studia, no może skalą błędów. Które wynikają wprost z tego, że ludzi znających się na silniku graficznym i algorytmach, które pisali zastąpiono innymi. Niekonsekwencja w rozwiązaniach, nierówność zarówno fabularna i produkcyjna wskazują, że nie było ciągłości produkcyjnej, a główna wizja się zmieniała równie często co sposoby jej egzekucji. Ale przecież chwalenie się diversity jest ważniejsze niż jakość produktu. Gońcie dalej za tą utopią, a zatoniecie. Ludzi zatrudnia się nie wg koloru skóry, poglądów czy płci, a wg talentu... no i kosztu. No, ale te dwie ostatnie można bilansować. Szkoda wielka i bardzo to przykre, bo przyzwoita komunikacja z klientem i easter eggi w grze nie przykryją kiepskiego produktu. I powiedzmy sobie szczerze: jeśli oferuje się coś z obietnicą że działać będzie na stare generacji sprzętu to tę obietnicę trzeba spełnić, a nie narzekać na narzekających klientów.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Po premierze „Cyberpunka 2077” CD Projekt mocno w dół na giełdzie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Kejs CDPR będzie opisywany w książkach o zarządzaniu. Przez crunch i "uzachodnienie" organizacji doprowadzono do odejścia zespołu, który stał za sukcesem Wiedźmina. Cyberpunk nie wybija się wiele ponad inne gry produkowane przez wielkie studia, no może skalą błędów. Które wynikają wprost z tego, że ludzi znających się na silniku graficznym i algorytmach, które pisali zastąpiono innymi. Niekonsekwencja w rozwiązaniach, nierówność zarówno fabularna i produkcyjna wskazują, że nie było ciągłości produkcyjnej, a główna wizja się zmieniała równie często co sposoby jej egzekucji. Ale przecież chwalenie się diversity jest ważniejsze niż jakość produktu. Gońcie dalej za tą utopią, a zatoniecie. Ludzi zatrudnia się nie wg koloru skóry, poglądów czy płci, a wg talentu... no i kosztu. No, ale te dwie ostatnie można bilansować.
Szkoda wielka i bardzo to przykre, bo przyzwoita komunikacja z klientem i easter eggi w grze nie przykryją kiepskiego produktu.
I powiedzmy sobie szczerze: jeśli oferuje się coś z obietnicą że działać będzie na stare generacji sprzętu to tę obietnicę trzeba spełnić, a nie narzekać na narzekających klientów.
Nie ma to jak kupić na górce i sprzedać na dołku.
Czyżby szykowało się przejęcie CD Project?