Taaaak! Bo przecież ta maleńka nic nie znacząca firemka zawinie się z hajsem i ucieknie do Kongo.

Jestem przekonany, że płacisz mleczarni z góry za mleko, które kupisz w ciągu najbliższych 10 lat, już masz zapłacone jeansy, które Twoja żona odbierze w 2035 roku, no i zapłaciłeś czesne za studia córki, której jeszcze nie masz, czyż nie?
Bo to przecież jest całkiem normalne...

Pogrążasz się swoim brakiem wyobraźni. Kwestia zasadnicza - czy ktokolwiek kogokolwiek zmusza, żeby zapłacić za cokolwiek wcześniej? Chcesz, to czekaj. Druga sprawa - czy jest to coś nowego, nieznanego, społecznie oburzającego? Za mieszkanie często płacisz zanim je dokończą, na samochód czekasz 3 miesiące aż wyjedzie z fabryki, możesz sobie dziś kupić ajfona o 40% taniej, ale dostaniesz go dopiero we wrześniu po premierze nowego. Twój wybór. Co w tym złego? Gdzie tu dojenie klienta?

Pogrążasz się swoim brakiem wyobraźni.

Pogrążasz się przekonywaniem samego siebie, że płacenie za produkt, którego jeszcze nie ma jest normalne.
Nie jest. Nigdy nie było.

Pogrążasz się swoim brakiem wyobraźni.

Pogrążasz się przekonywaniem samego siebie, że płacenie za produkt, którego jeszcze nie ma jest normalne.
Nie jest. Nigdy nie było.

Odnieś się do idei kupowania mieszkania, które często jest jeszcze dziurą w ziemi. Dodatkowo, uświadomię Cię, że za energię elektryczną płacisz Z GÓRY, za towar którego jeszcze nie zużyłeś. I jak to się ma do twojego widzenia świata?