Coca-Cola ma rację - recykling bez zaangażowania konsumentów nie ma szans powodzenia. Nie zwalajmy winy, nie szukajmy winnego - to jest demoralizujące dla ludzi, którzy powinni zmienić swoje zachowania w obszarze wyrzucania śmieci (i wyboru produktów).

Z całym szacunkiem ale bredzisz od rzeczy, dokładaniem obowiązków recyklingu na konsumentach niczego się nie osiągnie - wręcz przeciwnie ludzie będą narzekać i będą źli. Od tego są tacy pracownicy, którym się płaci za sortowanie/segregowanie śmieci i kropka. Pierwsza kuriozalna reforma eko-terrorystów przeszła - zmuszenie ludzi do segregacji na 4-5 frakcji śmieci i jeszcze chcą karać tych, którzy tego nie robią. Jak powiedziałem 20-30zł za wywóz śmieci to maks. Zostać przy systemie dwufrakcyjnym, a właściwa segregacja/sortownia nastąpi na miejscu przywozu śmieci. I wszystko jest ok, nikt nie narzeka. Polityczna poprawność także może objąć ekologię, miejmy to na uwadze aby nie dochodziło do absurdów.