Media publiczne prawie zawsze były rządowe. Jedyny wyjątek to nieudacznicy z AWS, którzy nie byli w stanie wyrwać TVP z rąk SLD.
Bolek Pif-Paf2020-05-02 12:49
00
Nie ma takiego kraju, w którym media publiczne nie byłyby jednocześnie mediami rządowymi, ponieważ każdy rząd jest emanacją, mniej lub bardziej udaną, mimo wszystko decyzji suwerena, czyli właśnie obywateli. Dlaczego więc obywatele mieliby płacić za media publiczne, które byłyby wrogie rządowi przez nich pośrednio wybranemu i który ma prawo i obowiązek publicznie informować o podejmowanych działaniach i ich uzasadnieniach. Cała wrzawa o niezależności mediów publicznych jest po prostu zwykłą demagogią tych sił, które dopiero walczą o władzę. Cała reszta jest jałowym mieleniem pustych słów.
tralala2020-05-02 12:54
00
Ależ jest taki kraj największy sojusznik USA, tam media rządowe są jednym kanałem o marginalnym znaczeniu i władza może sobie w nim występować, kolejny kraj jeszcze bardziej radykalny- Luksemburg, tam w ogóle nie ma żadnych mediów państwowych, jakby poszukać można znaleźć następne kraje w których rola państwowych mediów jest ograniczona do jednego kanału rządowego- nie ma żadnej misji,pluraluzmu , racji stanu- to są zwykłe kłamstwa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Co kandydaci na prezydenta sądzą o mediach publicznych i ich finansowaniu, repolonizacji mediów, KRRiT i RMN (analiza)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Media publiczne prawie zawsze były rządowe. Jedyny wyjątek to nieudacznicy z AWS, którzy nie byli w stanie wyrwać TVP z rąk SLD.
Nie ma takiego kraju, w którym media publiczne nie byłyby jednocześnie mediami rządowymi, ponieważ każdy rząd jest emanacją, mniej lub bardziej udaną, mimo wszystko decyzji suwerena, czyli właśnie obywateli. Dlaczego więc obywatele mieliby płacić za media publiczne, które byłyby wrogie rządowi przez nich pośrednio wybranemu i który ma prawo i obowiązek publicznie informować o podejmowanych działaniach i ich uzasadnieniach. Cała wrzawa o niezależności mediów publicznych jest po prostu zwykłą demagogią tych sił, które dopiero walczą o władzę. Cała reszta jest jałowym mieleniem pustych słów.
Ależ jest taki kraj największy sojusznik USA, tam media rządowe są jednym kanałem o marginalnym znaczeniu i władza może sobie w nim występować, kolejny kraj jeszcze bardziej radykalny- Luksemburg, tam w ogóle nie ma żadnych mediów państwowych, jakby poszukać można znaleźć następne kraje w których rola państwowych mediów jest ograniczona do jednego kanału rządowego- nie ma żadnej misji,pluraluzmu , racji stanu- to są zwykłe kłamstwa.