Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Cleo na Eurowizji pokazała, że Polacy potrafią się bawić (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
ESC to jest festiwal szlagieru - piosenki estradowej. Nie jazzu, nie piosenki autorskiej, nie country... I ow SCHLAGER czyli hit ma tez swoja publicznosc. Eurovision ma wlasnych fanow i wlasne miejsce w popkulturze i nie pretenduje do innego. (Sic!) ESC powstal w 1956 jako coroczny show radiowy.Jeszcze zanim telewizja stala sie powszechnie dostepna po prostu sluchano tych lekkich ( co nie znaczy tanich ) piosenek i nie bylo zadnej presji na ... reprezentowanie calego narodu (Uwaga: ironia!) I ta idea na tzw Zachodzie jest aktualna do dzis. Twierdzenie, ze wysyla sie tam "najgorsza tandete z kazdego kraju" dowodzi braku kompetencji wypowiadajacej sie osoby. Sadze, ze nie ma powodu podwazac klasy ABBY, Celine DION, Sanny Nielsen...i wielu innych w tej kategorii wyrozniajacych sie artystow estrady.
@srsly, a co ma piernik do wiatraka? Ocena hałasu robionego w kraju wokół konkursu nie ma związku z tym, czy się konkurs oglądało, czy nie.
Mnie na przykład w ogóle trochę dziwią pienia i zachwyty wokół Donatana i piosenki, bo muzycznie jest ona bardzo eklektyczna i bardziej ruska, niż polska. Na przykład linia melodyczna harmoszki, to klasyczny styl ukraińskiej dumki.
@Gosc - ale ta eklektycznosc w kraju, w ktorym narodowymi potrawami sa sledz po japonsku, barszcz ukrainski, pierogi ruski i ryba grecka (o karpiu po zydowsku nie wspomne), a narodowa epopeja jest poemat goscia urodzonego na Bialorusi, ktory zaczyna sie od "Litwo ojczyzno moja" - chyba nie powinno dziwic.
Mnie w ogole dziwi zachwyt wokol tej piosenki - bo te panny z cyckami sa troszke zenujace, a sama piosenka bez cyckow to IMO kicz okrutny, a do tego ta Cleo skrzeczy. Ale... wybilismy sie z tla, i o to chyba chodzi. A ze Conchita wybila sie bardziej... :)