Ktoś nie ma bladego pojęcia o rynku i faktycznej sytuacji portalu. Albo ty, albo ludzie, którzy prowadzą go od 10 lat i teraz włożyli w to swoje (?) pieniądze... Jak obstawiasz? :-D
GarryP2017-05-25 09:01
00
Kurde, a już miałem otwierać szampana. Non stop debilne artykuły w których pełno błędów merytorycznych i fałszywych wiadomości, nie potrafią tłumaczyć newsów z zagranicznych portali, zawsze muszą wymyślić jakąś bzdurę do siebie do dodania w "artykule".
anon2017-05-25 10:19
00
Łezka się w oku kręci. Był Gambler, CDA, SS, Enter ale to kupując Chipa, grubego na ponad 200 stron, było się naprawdę pełny wiedzy, rozeznany w sprzęcie, sofcie. Nikt mi na giełdzie komputerowej w Katowicach nie wcisł bubla i nie zagiął. Testy, cenniki, przykładowe konfiguracje, porównania, nowości. Potem znalazłem więcej merytoryki w Enterze, podczas studiów półka z kolejnymi numerami dogoniła Chipa aż rozpowszechnił się stały Internet i każdy magazyn zaliczył kryzys. Nie jeden nie podniósł się. Od lat nie kupuję niczego w kioskach, chyba że skusi mnie jakiś numer jubileuszowy czy chwytliwy tytuł na okładce. Dotyczy to elektroniki, motoryzacji, programowania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Chip” nie zniknie z rynku, byli pracownicy przejęli prawa do marki. Naczelnym Konstanty Młynarczyk
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Ktoś nie ma bladego pojęcia o rynku i faktycznej sytuacji portalu. Albo ty, albo ludzie, którzy prowadzą go od 10 lat i teraz włożyli w to swoje (?) pieniądze... Jak obstawiasz? :-D
Kurde, a już miałem otwierać szampana. Non stop debilne artykuły w których pełno błędów merytorycznych i fałszywych wiadomości, nie potrafią tłumaczyć newsów z zagranicznych portali, zawsze muszą wymyślić jakąś bzdurę do siebie do dodania w "artykule".
Łezka się w oku kręci. Był Gambler, CDA, SS, Enter ale to kupując Chipa, grubego na ponad 200 stron, było się naprawdę pełny wiedzy, rozeznany w sprzęcie, sofcie. Nikt mi na giełdzie komputerowej w Katowicach nie wcisł bubla i nie zagiął. Testy, cenniki, przykładowe konfiguracje, porównania, nowości. Potem znalazłem więcej merytoryki w Enterze, podczas studiów półka z kolejnymi numerami dogoniła Chipa aż rozpowszechnił się stały Internet i każdy magazyn zaliczył kryzys. Nie jeden nie podniósł się.
Od lat nie kupuję niczego w kioskach, chyba że skusi mnie jakiś numer jubileuszowy czy chwytliwy tytuł na okładce. Dotyczy to elektroniki, motoryzacji, programowania.