Kordaszewski nie jest ofiarą tylko muernym, ale wiernym wykonawcą woli Kamińskiej. Okazał się gnidą już w 2006 roku, gdy stał się prawą ręką Sobali. To on wówczas zwalniał dziennikarzy antenowych sam się do tej anteny nie nadając (brak karty mikrofonowej S).

Czyli chcą zrobić takie radio, jakich mamy już pełno w eterze?
Trójka tym różniła się od innych że była jakaś, miała coś do zaoferowania poza puszczaniem playlisty. Ja lubię radio które do mnie mówi, poruszając różne tematy. Lubię dyskusje o kulturze, reportaże, audycje podróżnicze itp. I muzykę która nie składa się z setki tych samych oldies but goldies w kółko.
A tu mi proponują playlistę jak w jakichś eremefoeskozetkach.
Jeśli tak to żegnam, playlistę potrafię sobie sam ułożyć. I lepszą.

Znam takich, którzy kartę mikrofonową mają od zawsze, a na antenę się nie nadają. To nie jest wyznacznik dobrego radiowca.