Jak na bankruta, humorek dopisuje....

Niechęć, jaką budzi tu ten podły i nalany typ, jest wymowna (optymistycznie zakładam, że nie wszyscy tu są trollami i frustratami). A kto jeszcze pamięta trotyl na wraku tupolewa, którym zabił wiarygodność Rzepy? Oraz brednie, które wygadywał Wróblewski stając w obronie Gmyza (polecam pogrzebać za filmikiem o którym mowa tutaj: https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/660757,mniejsza-o-trotyl-tomasz-wroblewski-ujawnia-kulisy-powstawania-artykulu-trotyl-na-wraku-tupolewa-wideo.html. Już go nie znajdziecie, bo Tomek odnalazł się w biznesie i compliance klientów by go odcięło, a tak to już nikt nie pamięta że jest "człowiekiem, który dopuścił do druku tekst nazywany największym skandalem medialnym w ostatnim 10-leciu" ("26 lat mojej pracy zawodowej rozsypało się."). Może warto przypomnieć.
Facet nawilża pisiakom, kłamie, przeprasza, prostuje, opluwa, myli się, znowu przeprasza, przegrywa procesy, wyciął korespondenta TVP w Berlinie aby zająć jego miejsce. Teraz wróci i sądząc po momentum i stanie zdrowia czeka go emerytura. A może po prostu wstąpi do partii. Czas kłamców mija. Nareszcie.

Są na świecie wojny, więc niech zacznie produkować trotyl z foteli lotniczych, to sporo zarobi.