Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ceny biletów do kin w górę. Branża wraca do frekwencji sprzed pandemii
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Pójdź do IMAXa i przekonaj się, że taki obraz i dźwięk jest ciężko odwzorować w domu. Chyba, że masz projektor z natywnym 4K i głośniki Dolby Atmos wszędzie (łącznie z sufitem). Projekcja ‚Avatara" w rzeczywistym 3D było doświadczeniem, którego nie jesteśmy powtórzyć w domu.
Teraz płacz. A jak likwidowali małe i kameralne kina, czy kogoś to obeszło? A skąd, zachłyśnięcie molochami, brak rentowności itp. To były kina, gdzie można było obejrzeć ambitny film, człowiek był skupiony na filmie, nie było całej mutlipleksowej otoczki ze śmierdzącym popcornem, kubełkami z kurczakiem, nachosami i Bóg wie czym jeszcze. Tam uczęszczali ludzie chociaż w minimalnym stopniu znający się na kinie, a także szanujący innych kinomanów podczas seansów, bez ciągłego świecenia ekranami komórek, niewyciszonymi dzwonkami i gadaniem podczas seansu, kiedy człowiek chciałby się skupić na filmie, a nie rozmowie jakichś troglodytów, co powinni iść na jakąś infantylną komedię romantyczną albo durną strzelankę. Także, multipleksy to jest teraz konieczność, ale również walka z wiatrakami, bo jak ktoś nie wyniósł kultury z domu, to raczej nie ma co oczekiwać, że nagle podczas seansu przeobrazi się w człowieka szanującego innych.
Tak