Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Bytom krytykowany za zaangażowanie do kampanii Daniela Olbrychskiego z wnukiem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (69)
WASZE KOMENTARZE
Nie przeszkadzają mi "wyczyny" pana Daniela. Pozostanie dla mnie wielkim aktorem, a przede wszystkim żywym człowiekiem, który nie stroni np. od używek.
Gdyby dziś zapytać się "znawców" reklamowych, czy ich życie było zawsze święte, to w 90 proc. każdy z nich powie, że tak. 10 proc. przyzna się do kontaktu z używkami każdego rodzaju. Te 90 proc. właścicieli firm reklamowych i oceniających to banda obłudników, szczególnie młodych, którzy w swoim życiu nie wlali w gardło ileś tam litrów alkoholu, dali sobie w żyłę, jeździli samochodami pod wpływem używek, "przelatywali" tysiące panienek, robiąc z nich pseudomodelki, które po żużyciu trafiają do burdeli.
Przy tych ludziach Daniel Olbrychski jest ŚWIĘTY, i mam nadzieję jego wnuk jest taki sam.
Po pierwsze:
To jakaś farsa skoro branża reklamowa wytyka komuś alkoholizm :)
Po drugie:
Wszyscy żyjemy w kraju, w którym picie alkoholu jest normą... zapalisz ziółko - jesteś ćpun...
Po trzecie:
Tak, uważam, że pan Daniel Olbrychski nadaje się do tej kampanii. Jest aktorem, do tego znanym także poza granicami kraju i może to siedziało w głowach brand managerów aby rozszerzyć sprzedaż na kolejne rynki?
A o podpisie zdjeć nazwiskiem autora to drogie Wirtualnemedia oraz tajemniczy "bg" już nie pamiętają?
Chyba że autor wstydzi się owego "dzieła"