Jak dla mnie Craig to aktor bardzo średni. Prawie nic nie mówi w Bondzie, wciąż ten sam wyraz twarzy. Bardziej akrobata i kaskader. Nie to co Roger Moore, Connery, Brosman. Film co prawda dla 15 latków, ale więcej tu marketingu i efektów specjalnych niż gry aktorskiej.
Zgłaszam votum separatum. "Casino Royale" bije wszystkie poprzednie Bondy na głowę, wliczając te z Connerym, Rogerem Moore i Brosnanem. Również lubię kilka odsłon z Connerym i np. Goldeneye z Brosnanem, ale film Campbella to nie tylko wg widowni, ale krytyków jeden z najbardziej dopracowanych Bondów w historii. "Skyfall" Mendesa również zasługuje na uwagę. Nie oczekuję, że "No time to die" będzie jakimś arcydziełem, ale na pewno nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. "Spectre" mu trochę nie wyszło, ale jakieś fatalne też nie było. Może na zakończenie wróci do poziomu ze "Skyfall". A co do Craiga, widziałeś wszystkie jego filmy, czy swoje zdanie opierasz tylko i wyłącznie na rolach Bonda? Bo Craig stworzył wiele świetnych kreacji, choćby wspominając "Layer Cake" czy "Monachium", i wiele innych.
Piter2021-10-01 15:18
00
Kolego Piter: dobrze wiesz, że Bond craigowski nie jest filmem rozrywkowym, tylko sensacyjnym lub nawet thrillerem. Możemy doceniać, ale nie mamy już tej przyjemności...
martini2021-10-01 18:51
00
Może to będzie dobry film, może, choć ja nie pójdę, bo Bondy po Brosnanie jak dla mnie są gorsze z filmu na film. Ale nawet jak będzie dobry, to ducha starych Bondów to na pewno mieć nie będzie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polskie kina liczą na dużą widownię nowego Bonda
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Zgłaszam votum separatum. "Casino Royale" bije wszystkie poprzednie Bondy na głowę, wliczając te z Connerym, Rogerem Moore i Brosnanem. Również lubię kilka odsłon z Connerym i np. Goldeneye z Brosnanem, ale film Campbella to nie tylko wg widowni, ale krytyków jeden z najbardziej dopracowanych Bondów w historii. "Skyfall" Mendesa również zasługuje na uwagę. Nie oczekuję, że "No time to die" będzie jakimś arcydziełem, ale na pewno nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. "Spectre" mu trochę nie wyszło, ale jakieś fatalne też nie było. Może na zakończenie wróci do poziomu ze "Skyfall". A co do Craiga, widziałeś wszystkie jego filmy, czy swoje zdanie opierasz tylko i wyłącznie na rolach Bonda? Bo Craig stworzył wiele świetnych kreacji, choćby wspominając "Layer Cake" czy "Monachium", i wiele innych.
Kolego Piter: dobrze wiesz, że Bond craigowski nie jest filmem rozrywkowym, tylko sensacyjnym lub nawet thrillerem. Możemy doceniać, ale nie mamy już tej przyjemności...
Może to będzie dobry film, może, choć ja nie pójdę, bo Bondy po Brosnanie jak dla mnie są gorsze z filmu na film. Ale nawet jak będzie dobry, to ducha starych Bondów to na pewno mieć nie będzie.