W PRL były tylko 2 programy i obydwa cenzurowane, bo rządowe. Teraz mamy dzięki demokracji wiele programów, w tym dostęp do programów spoza Polski. Trudno oczekiwać, by wszyscy Polacy oglądali jedynie TVP1, czy TVP2, gdzie pod płaszczykiem "misji społecznej" (jedynie słusznej) nadal działa cenzor rządowy. Zresztą KRRiT od zawsze była cenzorem wszystkich stacji dla których wystawiła koncesje. Ale te cenzury dotyczyły np. sexu, propagowania nienawiści, czy rasizmu. Nawet TV Trwam nie udało się zablokować mimo niskiej oglądalności. Telewizja przestała być już jedyną tubą kształtującą zdanie Polaków. Inwestować trzeba więc w jakość, a nie ilość. Poprzyjcie moją petycję: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.ph ... jeid=11763

rzeczywiście bojkot tvp jest bez sensu. zwłaszcza dla tvp. także nie oglądamy.

Czy przyjmowanie zaproszeń do telewizji niszowej coś wnosi? Przecież jak "znane nazwiska" znikną TVP to telewidzowie "pójdą" za nimi.