szkoda, że redakcja usuwa komentarze. Napisałem odpowiedź do jednego z użytkowników "Do Olowski", w której przypomniałem, że Boni przyznał, że nie poinformował współpracowników o deklaracji. Tu fragment tekstu: "Błąd, jaki popełniłem polega na tym, że po wypuszczeniu z aresztu nie poinformowałem swoich kolegów ze struktur podziemnych o podpisaniu tej deklaracji" - przyznał. Dalej był link do tekstu. A więc cała ta argumentacja, że musiał itd, jest niewiele warta. A czy mówił coś istotnego - tego nie wiemy. Wiemy tylko, że przyznał się dopiero gdy musiał, aby otrzymać stanowisko. Pytanie czy bardziej szkodliwe jest spoliczkowanie kogoś (wyjątkowo kretyńskie zachowanie JKM) czy jednak fakt, że człowiek tak uległy na szantaż zajmuje ministerialną posadę. Boni całym swoim życiem udowodnił, że nie jest człowiekiem godnym zaufania. Mam nadzieję, że powodem usunięcia było jedynie naruszenie regulaminu (o czym nie wiem), a nie linia polityczna.
Do "Do Olowski"2014-07-15 10:24
00
Wielkie rzeczy, bojkot w mediach. Kto w ogóle ogląda tv. Oglądanie tv stało się démodé.
tomek2014-07-15 10:25
00
hahah leżę i turlam się ze śmiechu kto występuje w roli moralizatorów... :-))) JKM tylko zyskuje na wiarygodności, to zaprzeczenie wszędobylskiego relatywizmu i oportunizmu. Bojkot ? hahah proszę bardzo, na pewno właściciele przyklasną (oglądalność !!!) swoim sprzedajnym lewackim redaktorkom :-)))
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Bojkot medialny Janusza Korwin-Mikkego? „Albo na stałe, albo wcale” (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (106)
WASZE KOMENTARZE
szkoda, że redakcja usuwa komentarze. Napisałem odpowiedź do jednego z użytkowników "Do Olowski", w której przypomniałem, że Boni przyznał, że nie poinformował współpracowników o deklaracji.
Tu fragment tekstu:
"Błąd, jaki popełniłem polega na tym, że po wypuszczeniu z aresztu nie poinformowałem swoich kolegów ze struktur podziemnych o podpisaniu tej deklaracji" - przyznał.
Dalej był link do tekstu.
A więc cała ta argumentacja, że musiał itd, jest niewiele warta. A czy mówił coś istotnego - tego nie wiemy. Wiemy tylko, że przyznał się dopiero gdy musiał, aby otrzymać stanowisko. Pytanie czy bardziej szkodliwe jest spoliczkowanie kogoś (wyjątkowo kretyńskie zachowanie JKM) czy jednak fakt, że człowiek tak uległy na szantaż zajmuje ministerialną posadę. Boni całym swoim życiem udowodnił, że nie jest człowiekiem godnym zaufania.
Mam nadzieję, że powodem usunięcia było jedynie naruszenie regulaminu (o czym nie wiem), a nie linia polityczna.
Wielkie rzeczy, bojkot w mediach. Kto w ogóle ogląda tv. Oglądanie tv stało się démodé.
hahah leżę i turlam się ze śmiechu kto występuje w roli moralizatorów... :-))) JKM tylko zyskuje na wiarygodności, to zaprzeczenie wszędobylskiego relatywizmu i oportunizmu. Bojkot ? hahah proszę bardzo, na pewno właściciele przyklasną (oglądalność !!!) swoim sprzedajnym lewackim redaktorkom :-)))