Wołoszański nie ma wykształcenia historycznego, nigdy nie wykazał że choćby zna podstawy warsztatu badacza. Ale dla czytelnika SE, całkiem spoko

Ale Wołoszański nigdy nie uwazał się za historyka, lecz za dziennikarza zajmującego się tematyką historyczną. Nie zajmuje się naukowymi badaniami, lecz popularyzacją historii w przystępny sposób. I więcej zrobił dla popularyzacji historii niż tysiące nauczycieli z dyplomami i naukowców z tytułami.

Wołoszański nie ma wykształcenia historycznego, nigdy nie wykazał że choćby zna podstawy warsztatu badacza. Ale dla czytelnika SE, całkiem spoko

Gwiazda typu porucznik Borrewicz, namaszczona w czasach gdy nic innego nie można było obejrzeć w telewizji. Dziś te jego Sensacje XXwieku, wydają się miałkie i nie o postęp technologiczny mi chodzi, a o narracje.