Głupotą jest twierdzenie, że większość zawsze i niepodważalnie ma rację. To styl myślenia rodem z średniowiecza. Jeśli naukowcy, media i rządzący mają niepodważalne i przekonujące argumenty to się obronią przed głupotą i teoriami spiskowymi. Problem w tym, że część z tych tzw teorii spiskowych, jak te o pochodzeniu wirusa, z czasem stają się prawdą, która zastępuje niepodważalne twierdzenia nieomylnych specjalistów. Edukować ludzi, przekonywać argumentami a nie wprowadzać cenzurę, bo to jest przejaw głupoty. Cenzura nikogo do niczego nie przekona a wręcz upewni w wątpliwościach i oporze o tym, że coś się ukrywa. Zgadzam się z wątpliwościami ludzi wywołanymi dynamicznym rozwojem pandemii, która choć miała już wygasnąć, dzięki szczepionkom, trwa w najlepsze a nawet zwiększa tempo. Dziwny jest także opór producentów szczepionek i rządu za przejęcie pełnej odpowiedzialności za ewentualne negatywne skutki szczepień. Nawet gdy skutki uboczne dotyczą niewielu, bo dla tych niewielu to sprawa nader poważna, której bagatelizowanie jest przejawem kompletnego braku empatii. Nieakceptowalne jest także wywoływanie presji na ludziach w kwestii szczepień przywołując argument dobra wspólnego podczas, gdy koncerny farmaceutyczne robią na szczepionkach złoty interes. Jeśli kwestia szczepień jest kwestią dobra wspólnego nikt na tym nie powinien zarabiać. Takich kontrowersyjnych kwestii jest więcej. Sam jestem zaszczepiony, co nie oznacza, że nie wolno mi mieć wątpliwości i zadawać pytań. Większość naukowych odkryć ma podstawy w podważaniu dogmatów. Tak samo wiele afer zostało ujawnionych w skutek drążenia tematu wbrew wszystkim i szukaniu dziury tam, gdzie "na pewno" nie powinno jej być. Najgorzej jest bowiem twierdzić, że nieomylnie i niepodważalnie ma się rację, której kwestionować nie wolno...

Chrabota po raz kolejny udowodnił, że jest idiotą, zakałą dziennikarstwa, paskiem Hajdarbombera…

Niektórzy piewcy wolności wypowiedzi i poglądów idealnie by się nadawali do komunistycznej lub nazistowskiej
propagandy