Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Blokowanie treści przez Onet w walce z adblockami to zrozumiała decyzja, internautów trzeba edukować
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (66)
WASZE KOMENTARZE
Brak dostępu do perełek publicystki typu "MUSISZ to zobaczyć!", "żona znanego piłkarza otworzyła pudełko, a wtedy...." "TA zmiana dotknie nas wszystkich", względnie konieczności przeklikania 16 zdjęć w galerii żeby przeczytać jeden artykuł?
Cóż, przeżyję.
Oczy szeroooko rozwarły mi się w niemym zdumieniu, że ktoś uznał blokowanie niezamówionych, nie wynegocjowanych indywidualnie, treści reklamowych za "czyn niecny".
Rzecz w tym, że właśnie ta konkretna, abuzywna reklama nie dotrze do odbiorcy. Nawet tego nie blokującego. Dotrze do niego kolor krzyżyka, którym reklamę zamknął (po latach "ćwiczeń" w zamykaniu reklam, mózg ludzki uczy się kierować spojrzenie tylko w okolice "krzyżyka").
Stoisz przed tym samym dylematem, co prawnik, do którego przychodzi klient ze sprawą niemożliwą do wygrania. Rzetelny prawnik tłumaczy klientowi, że sprawa jest prawni i faktycznie niemożliwa do wygrania. I tak powinien uczynić także rzetelny sprzedawca reklam.
Postawa obrażania się na "złych klientów" i służalczego wykonywania poleceń zleceniodawców, nie jest twórcza. Nie rozwiązuje żadnych problemów.
Oczy szeroooko rozwarły mi się w niemym zdumieniu, że ktoś uznał blokowanie niezamówionych, nie wynegocjowanych indywidualnie, treści reklamowych za "czyn niecny".
Rzecz w tym, że właśnie ta konkretna, abuzywna reklama nie dotrze do odbiorcy. Nawet tego nie blokującego. Dotrze do niego kolor krzyżyka, którym reklamę zamknął (po latach "ćwiczeń" w zamykaniu reklam, mózg ludzki uczy się kierować spojrzenie tylko w okolice "krzyżyka").
Stoisz przed tym samym dylematem, co prawnik, do którego przychodzi klient ze sprawą niemożliwą do wygrania. Rzetelny prawnik tłumaczy klientowi, że sprawa jest prawni i faktycznie niemożliwa do wygrania. I tak powinien uczynić także rzetelny sprzedawca reklam.
Postawa obrażania się na "złych klientów" i służalczego wykonywania poleceń zleceniodawców, nie jest twórcza. Nie rozwiązuje żadnych problemów.