Banda pieprzonych oszustów. Wszyscy jesteście siebie warci. A zdanie blogerów to ja mam w dupie.
j2014-10-29 10:08
00
Blogerzy śmiechu warci :) niestety w PL bloger niewiele różni się od najstarszego zawodu świata. Za kasę zrobi to co klient karze więc skoro już ktoś decyduje się dać d... a kasę bierze po cichu to powoduje znacznie gorszy efekt niż klasyczne kurewstwo.
Red2014-10-29 10:46
00
Bloger Kominek niech nie porównuje Pana Bartka Topy do blogerki modowej Maffashion. Ten wybitny aktor nie sprzedaje swojego życia w inetrnecie, nie pozuje na ściankach, nie lansuje się na imprezach w Warszawie, nie jest bannerem reklamowym, nie żeruje na setkach tysięcy młodych ludzi, którym można wcisnąć każdy produkt czy usługę. Jego udział w akcji (pamiętajmy: charytatywnej, społecznej) miał mieć z pewnością wyjątkowy charakter, nie obarczony zrobieniem kasy na nieświadomych odbiorcach. W przypadku Maffashion jest wprost przeciwnie. cisnęła kit tym młodym fanom, by później powiedzieć: he he he to była sciema. Straciła na wiarygodności i będzie tego żałować. Orange jest zadowolony, bo wszędzie przytaczana jest nazwa ich firmy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Blogerzy bronią pomysłu Orange na reklamę ze skradzionym telefonem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Banda pieprzonych oszustów. Wszyscy jesteście siebie warci. A zdanie blogerów to ja mam w dupie.
Blogerzy śmiechu warci :) niestety w PL bloger niewiele różni się od najstarszego zawodu świata. Za kasę zrobi to co klient karze więc skoro już ktoś decyduje się dać d... a kasę bierze po cichu to powoduje znacznie gorszy efekt niż klasyczne kurewstwo.
Bloger Kominek niech nie porównuje Pana Bartka Topy do blogerki modowej Maffashion. Ten wybitny aktor nie sprzedaje swojego życia w inetrnecie, nie pozuje na ściankach, nie lansuje się na imprezach w Warszawie, nie jest bannerem reklamowym, nie żeruje na setkach tysięcy młodych ludzi, którym można wcisnąć każdy produkt czy usługę. Jego udział w akcji (pamiętajmy: charytatywnej, społecznej) miał mieć z pewnością wyjątkowy charakter, nie obarczony zrobieniem kasy na nieświadomych odbiorcach. W przypadku Maffashion jest wprost przeciwnie. cisnęła kit tym młodym fanom, by później powiedzieć: he he he to była sciema. Straciła na wiarygodności i będzie tego żałować. Orange jest zadowolony, bo wszędzie przytaczana jest nazwa ich firmy.