Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Biedronka pozywa Michała Kołodziejczaka z Agrounii. "Nic nie dostanie"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
Jakim oszołomem by nie był, to ma rację. Palety ze świeżą żywnością stoją nierozpakowywane w warunkach niechłodniczych. Ciąg chłodniczy jest przerywany, a klient później kupuje produkt już zepsuty (wielokrotnie mi się to zdarzało), albo taki którego termin do spożycia jest o wiele krótszy niż deklarowany (bo deklarowany jest w warunkach idealnego przechowywania). I śmieszy mnie Biedra ze swoimi pozwami za prawdę, czy z akcjami "edukacyjnymi" dla klientów o niemarnowaniu żywności, bo to głównie przez nich żywność się marnuje i w sklpach i w domach konsumentów.
Sąd powinien pozew Biedry oddalić jako bezzasadny i obciążyć Biedrę kosztami, tak z bańkę - może wówczas ćwoki będące w Biedrze „menagerami” by zrozumiały, że zamiast lecieć do sądu należy po prostu zająć się organizacją pracy we własnej firmie
Kurde, koleś ma rację. Jakim ignorantem trzeba być, żeby nie widzieć, że w swoich sklepach ma się totalny syf?! Latem w jednej z Biedronek pół sklepu śmierdziało zepsutymi jajami, a obok tych jajek nie dało się przejść. Czy ktoś coś z tym zrobił? Oczywiście, że nie, bo tydzień później było to samo. Ile razy zdarzyło mi się kupić mięso, które miało jeszcze parę dni przydatności, a po otwardziu śmierdziało tak, że kuchnię cały dzień trzeba było wietrzyć. Jeżeli miałbym wskazać najgorszy sklep pod względem higieny i świeżości produktów to właśnie Biedronka. W moim sklepie osiedlowym nawet jak zdarzy mi się przeoczyć termin przydatności nabiału lub innych produktów świeżych, to parę dni po da się to jeszcze zjeść i nie ma żadnych objawów zepsucia. Kupisz coś w Biedronce to potrafi się zepsuć jeszcze w trakcie tego terminu. Biedronko - miej odrobinę godności!