Jeśli Biedronka podchodzi poważnie do swoich pracowników, to powinna wszystkie te paczki zutylizować ze względu na pleść w tych portfelach. Przecież ten syf będzie też w tych produktach spożywczych. Jak im się ktoś potruje, to dopiero będą mieli problem. Niech zamienią te paczki na bony. Bo przez tą pleść, to wizerunek największej sieci w Polsce poleciał na łeb na szyję. A siłą biznesu są ludzie. Tu niestety potraktowani jak.. to już niech każdy sobie dopowie.

A gdzie jest sanepid skoro jest tyle pleśni z produktami spożywczymi?

Ciekawe kto przytulił prowizje