Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Będzie dodruk pierwszego numeru magazynu „W sieci”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
W następnym numerze niech będzie felieton Edyci Herbuś, a nie - że tylko Małgorzaty Kozuchowskiej. Jak ma być obciach, to na całego.
Lolek (Karnowski), Bolek-Myślący (Karnowski), Tola-Zoja, Bożena i 1001 innych ników (Nykiel), MarekAgryppa (Pyza) itp., to sami figlarze-łgaże z wPolityce.pl. 100 proc. fałszerstwa na stronach tego portalu. Sami pisują te bzdety i sami je "komentują", nabierając naiwnych, którzy tam jeszcze zaglądają. To taka nowa zabawa w enerdowskie "dziennikarstwo". Sami piszą tzw. teksty (stek bredni) i sami się pod nimi sobą zachwycają (Brawo Panie Michale, świetny tekst! Dziękuję, że jesteś! Jesteś lepszy, nawet, nawet, nawet od... Zaremby - niebywałe na innych, nawet najgłupszych portalach). Wystarczy jedno spojrzenie na postawione z trudem litery, prosty w geograficznej lokalizacji powiatowy zaśpiew, średnio-miasteczkowe wulgaryzmy, składnię i już wiemy, kto to pisze. A pisze po to, aby oszukać czytelników, że jest znany, czytany, że jest to jakieś forum wymiany "prawicowych" (jakich? - podobno prawicowych) poglądów. I oszukać sponsora, że ktoś te nasze "wypociny" (ulubione, średnio-miasteczkowe słowo Karnowskich) czyta. Jeżeli na stronach portalu napisze cokolwiek ktoś spoza tego gangu Olsena-Karnowskiego, zostaje natychmiast wysłany na Onet i zbanowany. Czasem widzimy próby ośmieszenia przeciwnika metodą wycinania komentarzy nad i pod nim, albo chlaśnięcie brudną skarpetą w słoikowym stylu. Czyli łgarstwa i cenzura. Taka piaskownica. W sumie - nieszkodliwy, choć - przyznaję - wyjątkowo złośliwy - Monty Python.pl.
a początek W SIECI!!!!