Pana Węglarczyka postrzegam niestety poprzez następującą jego wypowiedź: "Mój pies podczas jednego ze spacerów zaprowadził mnie do redakcji „Gazety Wyborczej”. Poszedłem za nim i tam właśnie dostałem pierwszą pracę."
To wszystko - wszelkie komentarze są zbędne...

tubami propagandowymi koncernu rządzą górale pustynni z tajemniczego funduszu i austriacki prezesik który wydaje otwarcie również podczas spotkań z pracownikami rozkazy co do tego jak mają wyglądać publikacje i komu sprzyjać - wiem, bo słyszałem na własne uszy takie przemowy i również do mnie przysłał słynna instrukcję. Wcześniej naczelni i dyrektorzy wydawniczy podlegali prezesowi, który był w koncernie mediatorem i starał sie trzymać balans między dziennikarstwem i robieniem kasy. Od kilku lat, gdy stało się jasne, że klika peło przegra wybory, radykalnie zmieniono front. Teraz nie ma już tam żadnego naczelnego, który by nie wspierał lewactwa, a wszyscy naczelni podlegają pod wydawniczych i realizują rozkazy prezesika. wszystkie tuby koncernu stały sie jednoznacznie lewackie, a ludzie z innymi poglądami są sekowani, odsuwani lub usuwani

tru, zakompleksiony nieudaczniku - wróciłeś! twój skowyt jest jedna z lepszych rzeczy jakie można przeczytać na WM. jak tam generalnie życie za te 4,5k brutto? jak coś, to wpadnij na Domaniewska, zrobimy puszkę i na recepcji dla Ciebie.

Klasyczny peowski troll bez rozumu i nawet jednego kontrargumentu. a za 4,5 brutto to muszą u was harować prawdziwi dziennikarze, żeby na premie dla sprzedajnych propagandzistów było więcej kasy.

Kupiłeś już parówki na stacji benzynowej?

Śmieszny pajac, czy był w Gównie Wybiórczym, czy robi teraz za folksdojcza.