zarabial. jesli zaplaci podatki, to co w tym zlego?

Wziął kasę za reklamę i prowadzenie imprezy, nie po raz pierwszy. To ewidentny konflikt interesów z praca redaktora i dziennikarza. To po prostu obrzydliwe.
Gdyby to zrobił urzędnik ministerstwa finansów tez by nie było problemu?
Upadek zawodu dziennikarza jest bardziej żenujący niż się można było spodziewać.

Według standardów niemieckiego dziennikarstwa wyznawanych oficjalnie przez RASP jest niedopuszczalne by dziennikarz występował w reklamie i sprzedawał się w komercyjnej imprezie, w dodatku sponsorowanej przez koncerny alkoholowe. Wstyd. Za mało zarabia biedaczyna w jako dyrektor w onecie? - Chciwość to mój ulubiony grzech - tak mawia ponoć diabeł.