Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Bartosz Gil w Radiu 357. Prace nad głównym studiem na finiszu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (118)
WASZE KOMENTARZE
nikt nie kwestionuje jakości merytoryki czy muzyki tylko zauważam że podejscie do materii jest "polskoradiowe" czyli bardzo obfite zatrudnianie a przecież każdy tam chce zarobić ale nie moja kasa nie mój problem. zauważam tylko że radio komercyjne czyli żyjące z tego co samo zarobi nie rozdyma tak redakcji....
Ten wyrób radiopodobny jest dużo bardziej profesjonalny za 10 mln rocznie bez archiwum i całej drogiej infrastruktury jaką ma PR za 300 mln rocznie, czy żeby bardziej adekwatnie porównać - 60 mln PR3. Dodatkowo, ten radiopodobny wyrób utrzymuje się z dobrowolnych wpłat słuchaczy, a nie z obowiązkowej daniny łożonej na naukę zarządzania i zabawę w radio co ma obecnie miejsce w radiu publicznym. Liczba patronów się powiększa i suma wpłat rośnie, nie wiem, gdzie czytasz, że spada, może na stronach PR, bo jest to jak zwykle odległe od prawdy i wreszcie... wystarczy porównać któregokolwiek z redaktorów 357, nawet tych początkujących z Panem Ciechańskim czy Graczakiem i widać który produkt jest bardziej radiopodobny, a który profesjonalnym zawodowym radiem. Pozdrawiam