Trudno się czyta te wynurzenia"znawców", którzy już wiedzą, co Misiewicz będzie robił i dlaczego to będzie nieuczciwe. Panu Kalkhoffowi mogę wyjaśnić, że kiedy ja zakładałem firmę, nie gadano o tym w mediach i "cudownie" nie wypłynąłem. Czyli to nie założenie firmy jest kluczem, a osoba zakładającego. Taki proces nazywa się grillowaniem i pan Kalkhoff bierze w nim, mimowolnie zapewne, udział. Ale autorzy operacji są gdzie indziej, zapewne bliżej lokalu Sowa i Przyjaciele.
Natomiast pan Czarnocki, znawca rynku, zapomniał podać jakiegokolwiek nazwiska z tych licznych, które przecież zna i na placu boju znów został tylko Misiewicz.
Jak można to podsumować, poza ogólną oceną, że mamy do czynienia z typową arogancją? Człowiek nie wykonał żadnego kroku poza założeniem firmy a już go grillują. Żenujące.

Czy Wirtualne Media będą teraz pisać o każdym kto zakłada firmę?

Człowiek nie wykonał żadnego kroku poza założeniem firmy a już go grillują. Żenujące.