Zwykły kolaborant.

Jan Pawlicki jest żałosnym, skompromitowanym pisowskim pieskiem do zadań specjalnych. Przyszedł razem z Kurskim, żeby stworzyć w TVP to co jest teraz. I jego obecne, koniunkturalne popiskiwania nie mają żadnego znaczenia.

Głównym narratorem Waszej opowieści o Graczaku jest jakiś Pawlicki, człowiek bez dokonań i talentu. Kurski pozbył się beztalencia i teraz pseudokomentator mści się za swój los. Niech autor tego tekstu przeanalizuje wywiady Graczaka i porówna z innymi dziennikarzami. Wypada w nich bardzo dobrze, no ale ma jedną wadę. Nie jest z TVN.