Niedawno w telewizorni jeden patriota, podczas jakiegoś "imprezowania narodowego" - tak właśnie tytułował posła JK, a ten poseł - tego nie sprostował, nie zaprotestował, choć się uśmiechał (z satysfakcją...) pod nosem. Zresztą, jak sama "opozycja totalna" zauważa, nie tylko ona, to komu faktycznie składają w RP, nieoficjalne wizyty międzypaństwowe, np. premier z Węgier, albo z kim realnie uzgadnia się politykę USA wobec RP i odwrotnie -patrz najnowszy współpracownik, "prawa ręka" -wysłannik nowego prezydenta USA -D. T.? Toż to poseł JK faktycznie zarządza obecnie naszym państwem, pociąga a wszystkie sznurki władzy konstytucyjnej i pozakonstytucyjnej, a więc jest rzeczywistym, realnym choć nieformalnym "Naczelnikiem" Rzeczypospolitej! Choć konstytucja RP nie przewiduje (jeszcze, na razie...) Naczelnika Państwa, ani zarysu jego uprawnień oraz obowiązków (:-)))

Totalna opozycja u Putina nie istnieje, a jej zalążki dostają na początek kulkę w plecy, nawet na moście, w pobliżu Kremla, albo giną - jak pewna opozycyjna dziennikarka... Nawet żonka szefa - wybrała życie, zamiast napisać dochodową książkę-wspomnienia z Kremla, jak to zrobiła inna żona, swojemu "Bolesławowi" na złość

to pewnie ruscy zagłuszają sygnał jak za dawnych lat