Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Awantura w Polsat News: Zawisza oblany wodą przez Rafalalę obrażał i wyszedł ze studia (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (78)
WASZE KOMENTARZE
Pani Agnieszka to słaba dziennikarka....
marzylem o tym, marzylem od czasu gdy Arturek zaistnial
w zyciu publicznym politycznym kraju, marzylem,zeby w reakcji
na jego belkot bezczelny, obojetnie na jaki temat, zeby ktos
go kopnal w d..... albo w jaja i wykopal ze studia, zamiast
wdawac sie w dyskusje absurdalna i beztresciowa, to jedyny
sposob na takich niedoukow cieciowatych
Dobrze ktoś powiedział, że to wina Polsatu, a prowadząca usiłowała zrzucić winę na tę panią Rafalalę. Okazuje się, że transeksualistka Rafalala, zresztą bardzo inteligentna, najpierw udzieliła lekcji pokory i szacunku temu choremu faszyście, potem zaś niejako w niewiedzy udzielała licznych słusznych wyjaśnień pani prowadzącej, która zresztą nie była zainteresowana wsparciem i zrozumieniem poniżanej mniejszości, lecz przede wszystkim dziennikarskim wykorzystaniem gorącego i kontrowersyjnego tematu. W kwestii, tak obłudnie postawionej przez p. redaktor, tezy zachowania pokoju niemal za wszelką cenę. Dużo można by o tym pisać. Fałszywa i godna to pogardy poprawność polityczna, skrywająca chłód braku empatii, niemożność postawienia się w roli ofiar, plus ta neandertalska pedagogika spokoju świadcząca o zupełnym myślowym uwstecznieniu w stylu nawoływania do jedności i konstruktywnych działań mimo niegodziwości przez reżim komunistyczny i katolicyzm. Ona nie rozumie, że aby mogła nastąpić poprawa w jakiejś dziedzinie, to ta zmianę trzeba czasem wywalczyć. Propozycja stania się ofiarą, tak jak by ci państwo chcieli, nie posunie sprawy do przodu. Ciekaw jestem, czy ona zachowałaby stoicki spokój, gdyby ktoś zwymyślał ją na wizji od najgorszych? Boże, to są naprawdę elementarne sprawy, sprawy - honoru. Każdy ma prawo i nawet obowiązek bronic swojego dobrego imienia przed podłością złych i nieprzyjaznych ludzi. Kiedyś w Polsce była taka tradycja pojedynków, która była powszechnie w wyższych sferach przyjęta. Dziś są inne czasy i ja popieram tą panią: jeśli ktoś ją obraża, nie mając moralnych podstaw i uzasadnień - zasługuje na zdecydowaną odpowiedź. To się nazywa mieć honor, poczucie własnej godności. Ci, którzy ją szkalują, takiej nie mają.