(...)Naprawdę uważam, że świat by się nie zawalił, gdyby "kolizyjne" wydania TSK nadawano dzień przed pełnią lub dzień po niej. (...)

Ale w czym problem, żeby TSK pojawiało się w dotychczasowej formule ? - raz na jakiś czas podczas pełni księżyca - dokładnie w TEN dzień. To był taki problem dla kierownictwa Trójki? Tak łatwo kierownictwo Trójki pozbywa się audycji o statusie - nie boję się tego słowa - kultowym? Komu ma ustąpić TSK - jakiejś kultowej audycji, bo ja nic o tym nie wiem, żeby jakaś kultowa audycja występowała w ramówce w sobotnie noce. Potem będzie płacz, że słuchalność leci na łeb na szyję.... Róbcie tak dalej - zejście poniżej 2 % już wkrótce - na własne życzenie.

Uwarzam, że jeszcze jest dużo tych starych audycji, kturych mało kto słuchał. Napewno są badania, że potrzeby są inne.

Dokładnie tak jest! Niezrozumiale decyzje stają się zrozumiałe, jeśli przyjmiemy, że program dostosowywany jest pod potrzeby "słóhaczy", którzy mają konsumować podawaną im papkę, a nie myśleć. Władza nie lubi, tych którzy potrafią myśleć samodzielnie. Mogą być dla niej niebezpieczni.