Trójka nie umiera dlatego, że wyrzucą Pana X lub Panią Y, to kompletnie nie ma znaczenia, bo formuła radia stała się archaiczna. Trójka umiera wraz ze starzejącymi się widzami, a nowi nie przebywają choćbyśmy zmusili dzieci do ich słuchania Jest to przykre, smutne, ale po prostu ludziska się zestarzeliśmy, a Spotify i jego AI, to dla większości z nas czarna magia. Przyznaje bez bicia, że od jakiegoś czasu wolę uruchomić losową playlistę fx4, czy youtube niż męczyć się z gustem muzycznym większości dziennikarzy Trójki. Jedyną szansą przetrwania tego programu jest przedłużenie "Zapraszamy do trójki" na cały dzień. To jest jedyna szansa dla Trójki, bo to może odciągnąć widzów od płytkiej jak kałuża Zetki czy RMF. Jedyną gwiazdą radia jest tak naprawdę tylko Kuba Strzyczkowski, który jako jeden z nielicznych jest w stanie przeprowadzić Trójkę w XXI wiek. Zrozumcie to, że czasu nie cofniemy, a jeśli dobrze życzenie Trójce to pozwólcie jej się zmienić.

Kiedy kilka lat temu w Trójce były nazwiska tych Xów i Ygreków (Jethon, Mielewczyk, Nogaś, Sosnowski i wielu innych) antena miała dobre wyniki słuchalności (bo mimo tego co napisałeś, Trójki się raczej słuchało niż oglądało) ze znakomitym profilem słuchacza (co jest ważne dla pozyskiwania reklamodawców.
Żadne nowe medium nie zabiło poprzedniego, radio prasy,telewizja radia, serwisy streamingowe zmieniają rynek, ale nie zniszczą starych mediów. Z resztą co my porównujemy, sam przyznajesz, że interesuje ciebie strumień muzyki dobrany na podstawie algorytmów. To nie oznacza,że jakaś formuła się wyczerpała, tylko nie jesteś odbiorcą formatu o nazwie audycja radiowa, czyli programu gdzie ktoś dobierze utwory według kontekstu, jeśli trzeba będzie umiał coś o nich powiedzieć. Więc nie mieszajmy własnych preferencji z daleko idącymi analizami rynku.
Jedno pasmo przez prawie całą dobę, pomysł zabawny w swojej naiwności. W ciągu doby zmienia się profil słuchacza (bo jednak nie widza, drogi Realisto), zmieniają się też oczekiwania tego samego słuchacza w ciągu dnia. A kopiowanie modelu stacji komercyjnych już było.
A i jeszcze jedno, audycje których jedyną ideą jest kontrowersyjny temat i telefony od wiernych słuchaczy to pomysł znakomicie realizowany przez ojca dyrektora z Torunia, nie jest to więc pomysł świeży, a przyciąga mocno ograniczoną pod pewnymi wzgledami grupę.