Nikt tej jej pisaniny nie czytał , sam tygodnik regularnie żebrze o datki, od jakiegoś czasu kasa jest pompowana przez Sorosa.
Pismo od dawna było juz katolickie jedynie z nazwy, wiec jest raczej przypomnienie o sobie żony znanego Mellera. Sama ma na koncie zespół od kilku piosenek, znany jedynie nielicznym słuchaczom rozgłośni Agory. Takze żegnany bez żalu. Miejmy nadzieje, ze nie zobaczymy jej na publicznych antenach, a do komercyjnych droga wolna, chociaż pewnie nikt niczego nie za proponuje, bo słuchalność dotychczasowa oscylowała w granicach błędu statystycznego.

Nonejmówna wypisuje się z niby "katolickiego". Ciężkie skretynienie dookoła...

Takie czasy, semantyczne rozmazywanie rzeczywistości przyśpieszyło...

Tygodnik powszechny od dawna już nie jest katolicki pani "redaktorko"