Witam, nie jestem sympatykiem Pani Gargas. Nie odpowiada mi jej zakrawające o spiskową teorię dziejów podejście do rzeczywistości, węszenie spisków we wszystkim i wszędzie. Z reguły unikam osób, które są ideologicznymi ekstremistami, a za taką ją uważam. Ale akurat w tej kwestii muszę stanąć po stronie Pani Gargas.
Uważam za skandaliczną dymisję, która jest motywowana tylko i wyłącznie kwestiami politycznymi. Film o generalne Jaruzelskim oglądałem, dlatego rozumiem, dlaczego tak bardzo "uwiera" polskiej lewicy, która od lat już ponad 20-stu stara się mydlić oczy ludziom i relatywizować historię.
Owszem, autorzy filmu nie powinni sięgać do materiałów, do których nie mają praw, bo to zwykła kradzież i jeżeli rzeczywiście miała miejsce, powinna zostać ukarana. Owszem, być może zawiera on pewne błędy merytoryczne a nawet faktograficzne. Ale ten film ma jedną, niezwykłą zaletę - jest remedium na nie-pamiętanie.
Generał Jaruzelski był złem. Generał Jaruzelski na przełomie dekad 70. i 80. należał do najtwardszego partyjnego betonu i trudno uwierzyć by kurczowe trzymanie się władzy i walkę o jej zachowanie tłumaczyć dobrem ojczyzny. Generał Jaruzelski legitymizował i utrwalał system, który w skali świata wyrządził więcej zła, niż wszystkie inne -izmy razem wzięte. Fakt, że oddał władzę nie wynika z nagłego olśnienia. Wystarczy choćby powierzchowna lektura prasy epoki, czy podręczników historii najnowszej (wszelkich), by uznać, że komuniści nie chcieli oddać włądzy (okrągły stół!!!), ale potrzebowali opozycji do jej legitymizowania.
Nie jestem zwolennikiem wsadzania generała do więzienia - co roku wymierzają mu karę ludzie 13 grudnia, pod jego oknami. Dziś jest starym i schorowanym człowiekiem. Ale nie wolno zapominąć kim był i ile zła wyrządził. Film Towarzysz Generał być może nieudolnie, ale jednak o tym przypomina. Dymisjonowanie Anity Gargas za jego wyemitowanie jest dowodem na to, że - niestety - wciąż trzeba walczyć o naszą zbiorową pamięć.

właśnie na takich przykładach widać zdobytą w wyniku demokracji wolność słowa . Kara oznaczałaby zgodę na represję wobec osób wyrażajacych różne opinie. Ostateczny wybór należy do odbiorców informacji, ale wybór to znaczy różne wolne od nacisków dostępne publicznie poglądy. A to co sie dzieje jest zaprzeczeniem wolnego słowa w Polsce.

Decyzja Zarządu TVP budzi najgorsze skojarzenia z okresem PRL-owskiej cenzury.
przywrócić Anitę Gargas do Programu 1 TVP.