Do zblazowanych dziennikarzy: jest Was 200-500 w redakcji, każdy kto skończył maturę jest w stanie pisać. Więc się nie dziwcie, że mało zarabiacie. Marketingowców, dyrektorów sprzedaży jest 5-10 w wydawnictwie, ryzykują, wdrażają plany - więc się nie dziwcie, że zarabiają więcej, bo tu trzeba mieć wiedzę, umiejętności i kontakty.
Chwila Prawdy2014-02-04 09:03
00
Kciuki za Endrju. Dla PB nie mogło być lepszego nabytku
Jach2014-02-04 09:06
00
Profesjonalista jakich mało w tej branży. Rzepa nie zdołala poznać jego możliwości, bo przyszedł w fazie jak beton się jeszcze nieźle trzymał, a restrukturyzacja przesłaniała monetyzację. A Springer dokłada teraz kaskę do tego, co kiedyś dawało sześć zer. Moźe nie jest szefem, który głaszcze po główce i ciągle podpowiada, co kto ma robić, bo otaczał się ludźmi samodzielnymi, z inicjatywą. Ale za to zawsze taczka z kasą była zaparkowana, czy to na koniec miesiąca, kwartału, czy roku. I o to chodzi w biznesie. A jeśli można to jeszcze robić spokojnie, z poczuciem humoru, kulturalnie, to czego więcej chcieć? Powodzenia Andrew!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Andrzej Stepanów wrócił do Bonnier Business Polska
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Do zblazowanych dziennikarzy: jest Was 200-500 w redakcji, każdy kto skończył maturę jest w stanie pisać. Więc się nie dziwcie, że mało zarabiacie. Marketingowców, dyrektorów sprzedaży jest 5-10 w wydawnictwie, ryzykują, wdrażają plany - więc się nie dziwcie, że zarabiają więcej, bo tu trzeba mieć wiedzę, umiejętności i kontakty.
Kciuki za Endrju. Dla PB nie mogło być lepszego nabytku
Profesjonalista jakich mało w tej branży. Rzepa nie zdołala poznać jego możliwości, bo przyszedł w fazie jak beton się jeszcze nieźle trzymał, a restrukturyzacja przesłaniała monetyzację. A Springer dokłada teraz kaskę do tego, co kiedyś dawało sześć zer. Moźe nie jest szefem, który głaszcze po główce i ciągle podpowiada, co kto ma robić, bo otaczał się ludźmi samodzielnymi, z inicjatywą. Ale za to zawsze taczka z kasą była zaparkowana, czy to na koniec miesiąca, kwartału, czy roku. I o to chodzi w biznesie. A jeśli można to jeszcze robić spokojnie, z poczuciem humoru, kulturalnie, to czego więcej chcieć?
Powodzenia Andrew!