"Po stronie ANA stanęli z kolei reklamodawcy, m.in. Unilever i Procter & Gamble."
buhahaha, czyli reklamodawcy, którzy swoim podwykonawcom w Polsce płacą najwcześniej po 90 dniach:P Żart! Niech zaczną płacić w uczciwych terminach to będą mogli się wypowiadać...
Zuza2016-08-02 15:09
00
od ponad 15 lat współpracuję z domami mediowymi. Domy mediowe to normalna, zalegalizowana mafia, kick backi to zwykłe haracze płacone przez podwykonawców. Nie płacisz, wypadasz z listy dostawców. Mało tego, faktury nigdy nie płacone w uzgodnionym terminie, czekasz 2-3 miesiące a jak się upominasz, wypadasz z gry. Domy mediowe nie tyle wykorzystują swoich podwykonawców, każdy klient jest szczyżony jak owieczka. Wielka ściema o jasności umów z podwykonawcami czy fakturami. A czy któryś z klientów pyta o aneksy do umów i faktury korygujące, które wystawia się z automatu przy zawieraniu kontraktów / przyjmowania zleceń ? Aż, dziw bierze, że tacy klienci współpracują z nimi. Domy mediowe i ich klienci to jedna klika, naprawdę ciężko tam szukać fachowców po jednej i drugiej stronie. Cel jest jeden wyciągać jak najwięcej kasy dla siebie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Amerykańscy reklamodawcy w sporze z domami mediowymi o rabaty i kick backi płacone przez media
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
"Po stronie ANA stanęli z kolei reklamodawcy, m.in. Unilever i Procter & Gamble."
buhahaha, czyli reklamodawcy, którzy swoim podwykonawcom w Polsce płacą najwcześniej po 90 dniach:P
Żart!
Niech zaczną płacić w uczciwych terminach to będą mogli się wypowiadać...
od ponad 15 lat współpracuję z domami mediowymi. Domy mediowe to normalna, zalegalizowana mafia, kick backi to zwykłe haracze płacone przez podwykonawców. Nie płacisz, wypadasz z listy dostawców. Mało tego, faktury nigdy nie płacone w uzgodnionym terminie, czekasz 2-3 miesiące a jak się upominasz, wypadasz z gry. Domy mediowe nie tyle wykorzystują swoich podwykonawców, każdy klient jest szczyżony jak owieczka. Wielka ściema o jasności umów z podwykonawcami czy fakturami. A czy któryś z klientów pyta o aneksy do umów i faktury korygujące, które wystawia się z automatu przy zawieraniu kontraktów / przyjmowania zleceń ? Aż, dziw bierze, że tacy klienci współpracują z nimi. Domy mediowe i ich klienci to jedna klika, naprawdę ciężko tam szukać fachowców po jednej i drugiej stronie. Cel jest jeden wyciągać jak najwięcej kasy dla siebie.