Sytuacja finansowa państwa chyba nie jest tak różowa jak to przedstawiają rządowe media, rząd musi mieć naprawdę nóż na gardle, że ściga kupujących. Przecież w zdecydowanej większości przypadków są to zakupy za małe kwoty, więc samo ściągnięcie tego podatku, listy polecone itd. kosztują więcej niż sama jego wartość. Skarb Państwa jeszcze dołoży do tej operacji. Tonący brzytwy się chwyta...

1. A jak listonosz sprawdzi co jest w kopercie? A tajemnica korespondencji? Chociaż u nas konstytucja jest łamaną legalnie...
2. Skąd listonosz będzie wiedział że ja kupiłem to w chińskim sklepie a nie wujek Chan wysłał mi prezent?
3. Większość ludzi kupuje za grosze... Koszty obsługi zdecydowanie przewyższa zyski.
4. Polskie państwo rzeczywiście za dużo porozdawalo I teraz szuka pieniędzy gdzie tylko może. Brakuje na nagrody dla swoich?

No to na potęgę będę zamawiał bzdety za kilka centów i bezczelnie tego guana nie odbierał.

Ktoś to będzie musiał sprawdzać, otwierać przesyłki, opisywać, a później listonosz będzie musiał przytargać do mnie i pobrać opłatę na VAT, a ja powiem, że nie wiem, co to i nie odbieram.

Później trzeba będzie te stosy guana gdzieś magazynować, utylizować, lub odsyłać do Chin.

Państwo na tym dobrze wyjdzie?